1. Unikaj rutyny
Jeśli czujesz, że te ćwiczenia zaczynają cię nudzić koniecznie znajdź inne! Dzięki różnorodności będzie ci się chciało bardziej ;)
2. Czas treningu
Chodzi tu nie tylko o długość ćwiczeń. Osobiście jestem zwolenniczką krótkich, ale wyczerpujących treningów. Długie mnie po prostu nudzą. Drugą sprawą jest pora dnia kiedy wykonujecie trening. Ja robię to zawsze w okolicy południa. Jednak nie spinam się jeśli dzisiaj muszę coś koniecznie w to południe robić, wieczorny trening będzie dobrą odskocznią od rutyny (patrz pkt 1).
3. Słuchaj muzyki w trakcie treningu
Po 1 energicznej, po 2 zmieniaj playlisty - nie lubimy przecież rutyny :P
4. Jak się czujesz po treningu?
Gdy leżysz na tej wygodnej kanapie, a powinnaś właśnie robić pajacyki pomyśl sobie jak dobrze się poczujesz po treningu, ta duma, radość, euforia, zgubione kg!!
5. Zapisuj swoje postępy
Prowadź zeszyt treningu, zapisuj ile dałaś radę dzisiaj ćwiczyć i skakać. Kontroluj to i powoli zwiększaj.
6. Wyznacz sobie realne cele
Załóż, że codziennie biegasz 15 minut. Gdy to będzie za mało zwiększ do 20 minut, gdy do tej długości przywykniesz zmień na 25 minut i tak dalej ;)
7. Wyznacz sobie nagrody
Może to być nowa bluzka po 2 tygodniach regularnych ćwiczeń.
8. Znajdź partnera
Mama, siostra, koleżanka - we dwójkę raźniej.
Dajcie znać jakie wy macie sposoby na motywację do ćwiczeń!
***

Moim największym problemem była rutyna, myślę że dlatego teraz tak ciężko jest mi się dosłownie zmusić do ćwiczeń :/ Ale jak zacznę ćwiczyć to tylko dzięki tobie, bo ten post jest bardzo przydatny ! :D
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak bardzo mnie to cieszy <3
UsuńDzięki za ten post, właśnie miałam od poniedziałku wrócić do biegania i dzięki tobie mam pomysł jak to zrobić, bo zawsze chciałam za szybko zwiększać czas i dystans, że codziennie np. 1 minuta więcej itp i nie dawałam rady i się zniechęcałam. A dzięki twojemu 6 podpunktowi zrobię tak jak piszesz, że np. 15 minut przez x czasu aż do znudzenia i potem np. 20 minut zamiast codziennie zwiększać. Dzięki :*
OdpowiedzUsuńJa właśnie mam taki zastój... Uwielbiam biegac i kickboxing, a w tym tygodniu ani jednego treningu :(. Moim problemem jest to, ze nie wstaje z lozka i nie wychodzę. Mam nadzieję, ze dzięki Twoim Radom Radom przyszłym tygodniu pocwicze przynajmniej trzy razy.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się ;3
U mnie najgorsze są przerwy. Jak zrobię jedną, to potem ciężko mi się zmotywować do następnego dnia ćwiczeń. :")
OdpowiedzUsuń