trudno mi tu pisać - mam świadomość, że poniosłam porażkę.
W sierpniu zostawiłam Anę, szło mi na prawdę dobrze!
Przytyłam 2 kg, po czym jak już ciało się przyzwyczaiło zrzuciłam 4 ...
Ale Ana ciągle we mnie gdzieś siedziała i czekała.
I niestety się doczekała.
Dlatego wracam.
Witajcie ponownie
***

Witaj ponownie, Kocie.
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze. Musi być.
https://lisie-pieklo.blogspot.com/